Od redakcji

Napisz do nas jeśli masz coś dciekawego do powiedzenia. Blog powstał nie po to, aby szkodzić szkole. Przeciwnie, blog powstał by zastanowić się, dokąd nasz Batory zmierza. Dyskusja odbywa się w internecie bo prowadzenie jej w inny sposób jest w tym momencie w Batorym niemozliwe. Szkoda. Napisz do nas, jeśli warto o czyms pogadać. Nasz e-mail to batoryblog@gmail.com . Pogadajmy o szkole!

wtorek, 27 maja 2008

okiem Absolwenta - nadesłane do redakcji

Nadesłane w ostatnich dniach do redakcji:

Cześć.

Chciałem napisać kilka, swoją drogą niezwykle prostych, słów o „sytuacji w Batorym”.

Wiem, że brzmi to niezwykle dumnie, wiem, że z tyłu słychać skrzypce, grające powoli i smuto a wzniośle, ale Batory to nie mury szkoły. To są, co bardzo odkrywcze, ludzie. Piszę te banały, żeby przedstawić podstawowe założenia, z którymi nie można się przecież nie zgodzić, ale musi to być jasno powiedziane. I z całym swoim malkontenctwem, dobrze, że Wasz blog istnieje, bo daje możliwość debaty, jak to się nieładnie mówi.


Po pierwsze- człowiek teoretycznie najważniejszy- Pani Dyrektor. Można tutaj znaleźć niepokojące objawy, bo, przy całym szacunku dla niej, wydaje się, że nie potrafi zrobić z Batorego, tego, czym był kiedyś. Nie wiadomo w ogóle, czy próbuje. Jest drętwa, nijaka, szara, moim zdaniem. W jej mowach nie ma polotu, wydaje się być typowym urzędnikiem z rodzaju miernych, choć wiernych. Trzeba sobie tylko zadać pytanie, czemu, lub komu, jest wierna? I dlaczego mierna?

Po drugie- nauczyciele, których duża część jest już nauczycielami w Rejtanie. Wydają się być wycofani, zastraszeni, przynajmniej Ci, którzy nie przyszli w te mury wraz z Ż-Z, która podobno ma powrócić we wrześniu, choć całe szczęście nie jako dyrektor.

Po trzecie- uczniowie… Wielu czytało ostatni tekst w „Batoraku”. Bananowa młodzież, kurwy na korytarzach, skandaliczne zachowania na akademiach. To boli, chce się aż krzyknąć- chyba było inaczej? Nie możemy lepiej? Czy może to, czego chcemy, to mit? Być może tworzenie jakiejś jakości, pozytywnej emocji, nie jest celem uczniów? Nie to, że wszystkich, bo tak nigdy nie było. Ale chociaż części! Może brakuje takich oszołomów, którzy byliby jakąś osią, wokół to wszystko mogłoby się jakoś zakręcić. Czy może po raz pierwszy jakaś prawda jest w słowach: te roczniki już odeszły? Piszę tu też o nauczycielach: gdzie Dariusz Zarzycki, a nawet nie – gdzie? Ale dlaczego tak? Jak go potraktowano i traktowano, wzbudza złość, słuszny gniew. Czy chodzi teraz o równanie w dół, o promowanie szaraczków, tak jak z uczniami? Matura pod klucz? Nauczyciele- wyżej rzyci nie podskoczysz?

Wszystkie moje diagnozy, słuszne czy nie, zdają się sprowadzać do złej dyrekcji i szeroko pojmowanej złej atmosfery.
Ale.
Jest pani S., która stara się tak, że bardziej nie może, choć chyba ostentacyjnie się nie wychyla. Ba! w ogóle się nie wychyla. Jest Ksiądz, i Bogu dzięki. Są inni.
Wreszcie najważniejsze- szeroka rzesza tych, którzy nie wiedzą, że w Batory jest źle. A skoro nie wiedzą, to dla nich po prostu nie jest. Jak wiadomo, jeżeli ktoś nie wie, że czegoś się nie da zrobić, to przyjdzie i to zrobi. Mam nadzieję, że tak się stanie- i standard zarówno kultury osobistej, jak i edukacji będzie się trzymał, a może nawet wzrośnie. Powolutku, pocichutku od dołu coś się zmieni.

Pozdrawiam
ABSOLWENT

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

i po co to napisałeś?;D Nic z tego nie wynika