niedziela, 7 września 2008
szukamy redaktorów
Jako że lata lecą, szukamy osób które chciałyby redagować tego bloga. No i tym samym wpływać na jego kształt, bo może my jesteśmy zbyt krytyczni. MOże jakiś uczeń, nauczyciel może nawet? Damy głos i uprawnienia każdemu kto chce porozmawiać na łamach bloga o szkole (wiemy, wiemy że lepiej gadać nie przez net). Jacyś chętni? Wszelkie pytania na batoryblog@gmail.com.
film promocyjny naszej szkoły. Promocyjny?
Od pewnego czasu na YouTube można obejrzeć film promocyjny "legendarnego" Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie. No coż... Produkcja wyszła spod ręki naszych uczniów więc należy im się szacunek za trud, chęci i tak dalej. No ale sorry, czy to musi być takie smutne? I jednak nadęte, może pretensjonalne? Jakie jest przeznaczenie filmu? Ktoś narzucił formę i treść czy jak? Chociaż w sumie to może i dobrze odzwierciedla atmosferę. CO myślicie? Macie inne zdanie i niepotrzebnie się czepiamy? Może należy zrobić kolejne filmy, może jakiś wewnątrzszkolny konkurs? Tylko co pokazać? Do roboty koleżanki i koledzy, no i wyrażajcie swoje opinie. Chętnie opublikujemy również coś od autorów filmu. Czekamy na opinie w "komentarzach i na batoryblog@gmail.com
Redakcja
film pochodzi z serwisu YouTube i można go znależć tu
Redakcja
film pochodzi z serwisu YouTube i można go znależć tu
WAWMUN 2008?
Welcome back!!!
Witamy po przerwie!
Szkoła rozkopana, nauczanie przeniesione do budynku SGH - tak wygląda początek roku. A redakcja wraca po przerwie do obserwowania Batorackiego życia no i zapraszamy do współtworzenia naszego bloga. Chyba, że juz wszystkim na niczym nie zależy. Naszą dewizą pozostaje nie być obojętnym na kryzys w jakim znalazła się nasza szkoła (zwłaszcza jej tkanka społeczna, międzyludzka), nie obrażać nikogo i prowadzić rzeczową dyskusję.
A wszystkim Batorakom życzymy udanego roku szkolnego no i żeby coś sie wreszcie udało zrobić. W tym roku czekamy na obchody 90-lecia szkoły, no i świętujemy powrót do szkoły byłej Pani Dyrektor (uhu!)
Redakcja
Szkoła rozkopana, nauczanie przeniesione do budynku SGH - tak wygląda początek roku. A redakcja wraca po przerwie do obserwowania Batorackiego życia no i zapraszamy do współtworzenia naszego bloga. Chyba, że juz wszystkim na niczym nie zależy. Naszą dewizą pozostaje nie być obojętnym na kryzys w jakim znalazła się nasza szkoła (zwłaszcza jej tkanka społeczna, międzyludzka), nie obrażać nikogo i prowadzić rzeczową dyskusję.
A wszystkim Batorakom życzymy udanego roku szkolnego no i żeby coś sie wreszcie udało zrobić. W tym roku czekamy na obchody 90-lecia szkoły, no i świętujemy powrót do szkoły byłej Pani Dyrektor (uhu!)
Redakcja
wtorek, 27 maja 2008
dyskusja o Batorym na Gronie
Watek pt. "Smierc Batorego" na temat artykulu ze szkolnej gazetki. Kliknij TU.
okiem Absolwenta - nadesłane do redakcji
Nadesłane w ostatnich dniach do redakcji:
Cześć.
Chciałem napisać kilka, swoją drogą niezwykle prostych, słów o „sytuacji w Batorym”.
Wiem, że brzmi to niezwykle dumnie, wiem, że z tyłu słychać skrzypce, grające powoli i smuto a wzniośle, ale Batory to nie mury szkoły. To są, co bardzo odkrywcze, ludzie. Piszę te banały, żeby przedstawić podstawowe założenia, z którymi nie można się przecież nie zgodzić, ale musi to być jasno powiedziane. I z całym swoim malkontenctwem, dobrze, że Wasz blog istnieje, bo daje możliwość debaty, jak to się nieładnie mówi.
Po pierwsze- człowiek teoretycznie najważniejszy- Pani Dyrektor. Można tutaj znaleźć niepokojące objawy, bo, przy całym szacunku dla niej, wydaje się, że nie potrafi zrobić z Batorego, tego, czym był kiedyś. Nie wiadomo w ogóle, czy próbuje. Jest drętwa, nijaka, szara, moim zdaniem. W jej mowach nie ma polotu, wydaje się być typowym urzędnikiem z rodzaju miernych, choć wiernych. Trzeba sobie tylko zadać pytanie, czemu, lub komu, jest wierna? I dlaczego mierna?
Po drugie- nauczyciele, których duża część jest już nauczycielami w Rejtanie. Wydają się być wycofani, zastraszeni, przynajmniej Ci, którzy nie przyszli w te mury wraz z Ż-Z, która podobno ma powrócić we wrześniu, choć całe szczęście nie jako dyrektor.
Po trzecie- uczniowie… Wielu czytało ostatni tekst w „Batoraku”. Bananowa młodzież, kurwy na korytarzach, skandaliczne zachowania na akademiach. To boli, chce się aż krzyknąć- chyba było inaczej? Nie możemy lepiej? Czy może to, czego chcemy, to mit? Być może tworzenie jakiejś jakości, pozytywnej emocji, nie jest celem uczniów? Nie to, że wszystkich, bo tak nigdy nie było. Ale chociaż części! Może brakuje takich oszołomów, którzy byliby jakąś osią, wokół to wszystko mogłoby się jakoś zakręcić. Czy może po raz pierwszy jakaś prawda jest w słowach: te roczniki już odeszły? Piszę tu też o nauczycielach: gdzie Dariusz Zarzycki, a nawet nie – gdzie? Ale dlaczego tak? Jak go potraktowano i traktowano, wzbudza złość, słuszny gniew. Czy chodzi teraz o równanie w dół, o promowanie szaraczków, tak jak z uczniami? Matura pod klucz? Nauczyciele- wyżej rzyci nie podskoczysz?
Wszystkie moje diagnozy, słuszne czy nie, zdają się sprowadzać do złej dyrekcji i szeroko pojmowanej złej atmosfery.
Ale.
Jest pani S., która stara się tak, że bardziej nie może, choć chyba ostentacyjnie się nie wychyla. Ba! w ogóle się nie wychyla. Jest Ksiądz, i Bogu dzięki. Są inni.
Wreszcie najważniejsze- szeroka rzesza tych, którzy nie wiedzą, że w Batory jest źle. A skoro nie wiedzą, to dla nich po prostu nie jest. Jak wiadomo, jeżeli ktoś nie wie, że czegoś się nie da zrobić, to przyjdzie i to zrobi. Mam nadzieję, że tak się stanie- i standard zarówno kultury osobistej, jak i edukacji będzie się trzymał, a może nawet wzrośnie. Powolutku, pocichutku od dołu coś się zmieni.
Pozdrawiam
ABSOLWENT
Cześć.
Chciałem napisać kilka, swoją drogą niezwykle prostych, słów o „sytuacji w Batorym”.
Wiem, że brzmi to niezwykle dumnie, wiem, że z tyłu słychać skrzypce, grające powoli i smuto a wzniośle, ale Batory to nie mury szkoły. To są, co bardzo odkrywcze, ludzie. Piszę te banały, żeby przedstawić podstawowe założenia, z którymi nie można się przecież nie zgodzić, ale musi to być jasno powiedziane. I z całym swoim malkontenctwem, dobrze, że Wasz blog istnieje, bo daje możliwość debaty, jak to się nieładnie mówi.
Po pierwsze- człowiek teoretycznie najważniejszy- Pani Dyrektor. Można tutaj znaleźć niepokojące objawy, bo, przy całym szacunku dla niej, wydaje się, że nie potrafi zrobić z Batorego, tego, czym był kiedyś. Nie wiadomo w ogóle, czy próbuje. Jest drętwa, nijaka, szara, moim zdaniem. W jej mowach nie ma polotu, wydaje się być typowym urzędnikiem z rodzaju miernych, choć wiernych. Trzeba sobie tylko zadać pytanie, czemu, lub komu, jest wierna? I dlaczego mierna?
Po drugie- nauczyciele, których duża część jest już nauczycielami w Rejtanie. Wydają się być wycofani, zastraszeni, przynajmniej Ci, którzy nie przyszli w te mury wraz z Ż-Z, która podobno ma powrócić we wrześniu, choć całe szczęście nie jako dyrektor.
Po trzecie- uczniowie… Wielu czytało ostatni tekst w „Batoraku”. Bananowa młodzież, kurwy na korytarzach, skandaliczne zachowania na akademiach. To boli, chce się aż krzyknąć- chyba było inaczej? Nie możemy lepiej? Czy może to, czego chcemy, to mit? Być może tworzenie jakiejś jakości, pozytywnej emocji, nie jest celem uczniów? Nie to, że wszystkich, bo tak nigdy nie było. Ale chociaż części! Może brakuje takich oszołomów, którzy byliby jakąś osią, wokół to wszystko mogłoby się jakoś zakręcić. Czy może po raz pierwszy jakaś prawda jest w słowach: te roczniki już odeszły? Piszę tu też o nauczycielach: gdzie Dariusz Zarzycki, a nawet nie – gdzie? Ale dlaczego tak? Jak go potraktowano i traktowano, wzbudza złość, słuszny gniew. Czy chodzi teraz o równanie w dół, o promowanie szaraczków, tak jak z uczniami? Matura pod klucz? Nauczyciele- wyżej rzyci nie podskoczysz?
Wszystkie moje diagnozy, słuszne czy nie, zdają się sprowadzać do złej dyrekcji i szeroko pojmowanej złej atmosfery.
Ale.
Jest pani S., która stara się tak, że bardziej nie może, choć chyba ostentacyjnie się nie wychyla. Ba! w ogóle się nie wychyla. Jest Ksiądz, i Bogu dzięki. Są inni.
Wreszcie najważniejsze- szeroka rzesza tych, którzy nie wiedzą, że w Batory jest źle. A skoro nie wiedzą, to dla nich po prostu nie jest. Jak wiadomo, jeżeli ktoś nie wie, że czegoś się nie da zrobić, to przyjdzie i to zrobi. Mam nadzieję, że tak się stanie- i standard zarówno kultury osobistej, jak i edukacji będzie się trzymał, a może nawet wzrośnie. Powolutku, pocichutku od dołu coś się zmieni.
Pozdrawiam
ABSOLWENT
czwartek, 10 kwietnia 2008
Sorry, Batory - czyli salon edukacyjny 2008

Nadesłane do redakcji:
No własnie, jak w tytule. Kto był, jakie wrażenie po prezentacji naszej mega wypasionej szkoły? Jak oceniacie nieśmiertelne koszulki z "B", przecudne kserowane ulotki i kolorystykę w obrębie stoiska. Czy w całej prezentacji widać pomysł czy przeciwnie, brak go jak i w wielu innych działaniach szkoły?
Powiedzcie czy znokautowaliśmy inne szkoły naszym stoiskiem i prezentowaną przez szkołę ofertą czy przeciwnie? Czy stoisko Batorca zrewolucjonizowało współczesne podejście do spraw promocji? Czy było efektem twórczej erupcji bardzo przecież pomysłowej dyrekcji? No piszcie piszcie bo cisza zapanowała na blogu. A może należy coś pochwalić, w końcu nawet jakiś dyplom otrzymaliśmy, nie? No to jak? Było ok czy przeciwnie i kandydaci w tym roku powiedzą "Sorry, Batory, ale idziemy gdzie indziej".
środa, 6 lutego 2008
i po UFO...
W miniony weekend odbył się w naszej szkole po raz trzeci Unikalny Festival Offowy. Jakie są Wasze wrażenia? Byliście, widzieliście? Jeśli nie, to dlaczego? W końcu tak niewiele się u nas dzieje, że może warto wesprzeć przynajmniej te nieliczne inicjatywy. Może organizatorzy napiszą coś na bloga? (zapraszamy do przesylania tekstow do umieszczenia).
Tak czy inaczej, należą się podziękowania organizatorom za wykonanie roboty i doprowadzenie do szczęśliwego finału oraz to, że są jeszcze osoby którym się chce coś w szkole robić. I to mimo inercji i ogólnego zniechęcenia.
Redakcja
Więcej info o UFO na http://www.ufo-openstage.prv.pl
Tak czy inaczej, należą się podziękowania organizatorom za wykonanie roboty i doprowadzenie do szczęśliwego finału oraz to, że są jeszcze osoby którym się chce coś w szkole robić. I to mimo inercji i ogólnego zniechęcenia.
Redakcja
Więcej info o UFO na http://www.ufo-openstage.prv.pl
czwartek, 31 stycznia 2008
Ranking liceów warszawskich „Perspektyw” - BATORY CZWARTY
Wielki sukces edukacji
I miejsce w 17. Rankingu Liceów Warszawskich miesięcznika Perspektywy - XIV Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica
II miejsce w 17. Rankingu Liceów Warszawskich miesięcznika Perspektywy - XXXIII Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Mikołaja Kopernika
III miejsce w 17. Rankingu Liceów Warszawskich miesięcznika Perspektywy - LXVII Liceum Ogólnokształcące im. Jana Nowaka – Jeziorańskiego
IV miejsce - II L.O. im. Stefana Batorego
Lista 100 najlepszych stołecznych liceów (spośród 180 działających w Warszawie) powstaje na podstawie czterech kryteriów: skuteczności w rekrutacji na uczelnie (40%), wyników matury na poziomie obowiązkowym (25%) i rozszerzonym (25%) oraz sukcesów uczniów w olimpiadach przedmiotowych (10%).
ZOBACZ WIĘCEJ - PIERWSZA 50-TKA
Źródło: http://www.edukacja.warszawa.pl
II miejsce w 17. Rankingu Liceów Warszawskich miesięcznika Perspektywy - XXXIII Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Mikołaja Kopernika
III miejsce w 17. Rankingu Liceów Warszawskich miesięcznika Perspektywy - LXVII Liceum Ogólnokształcące im. Jana Nowaka – Jeziorańskiego
IV miejsce - II L.O. im. Stefana Batorego
Lista 100 najlepszych stołecznych liceów (spośród 180 działających w Warszawie) powstaje na podstawie czterech kryteriów: skuteczności w rekrutacji na uczelnie (40%), wyników matury na poziomie obowiązkowym (25%) i rozszerzonym (25%) oraz sukcesów uczniów w olimpiadach przedmiotowych (10%).
ZOBACZ WIĘCEJ - PIERWSZA 50-TKA
Źródło: http://www.edukacja.warszawa.pl
piątek, 11 stycznia 2008
Batory na 65 miejscu w rankingu...
Batory w ogólnopolskim rankingu liceow, przygotowanym przez Rzeczpospolita i Perspektywy zajął 65 lokate!!! Moze to nie najwazniejsze kryterium dobrej szkoly ale co w zamian? Jakie są Wasze opinie?
NAJLEPSZA SZESNASTKA Z MAZOWSZA
1. XIV LO im. Stanisława Staszica Warszawa (6. miejsce w rankingu ogólnopolskim)
2. LXIV LO im. Stanisława I. Witkiewicza Warszawa (7. miejsce)
3. VI LO im. Jana Kochanowskiego Radom (9. miejsce)
4. VII LO im. Władysława IV Warszawa (12. miejsce)
5. V LO im. ks. Józefa Poniatowskiego Warszawa (26. miejsce)
6. 2 Społeczne LO Warszawa (31. miejsce)7. XXVII LO im. Tadeusza Czackiego Warszawa (59. miejsce)
8. XV LO im. Narcyzy Żmichowskiej Warszawa (63. miejsce)
9. II LO im. Stefana Batorego z Oddziałami Dwujęzycznymi Warszawa (65. miejsce)
10. LXVII LO im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego Warszawa (70. miejsce)
11. I Społeczne LO im. Jam Saheba Digvijay Sinhji Warszawa (71. miejsce)
12. IX LO im. Klementyny Hoffmanowej Warszawa (79. miejsce)
13. LIV Prywatne LO Sióstr Nazaretanek Warszawa (80. miejsce)
14. XVII LO im. A. Frycza Modrzewskiego Warszawa (99. miejsce)
15. I LO im. Marszałka Stanisława Małachowskiego Płock (116. miejsce)
16. XXIII LO im. Mikołaja Kopernika Warszawa (125. miejsce)
NAJLEPSZA SZESNASTKA Z MAZOWSZA
1. XIV LO im. Stanisława Staszica Warszawa (6. miejsce w rankingu ogólnopolskim)
2. LXIV LO im. Stanisława I. Witkiewicza Warszawa (7. miejsce)
3. VI LO im. Jana Kochanowskiego Radom (9. miejsce)
4. VII LO im. Władysława IV Warszawa (12. miejsce)
5. V LO im. ks. Józefa Poniatowskiego Warszawa (26. miejsce)
6. 2 Społeczne LO Warszawa (31. miejsce)7. XXVII LO im. Tadeusza Czackiego Warszawa (59. miejsce)
8. XV LO im. Narcyzy Żmichowskiej Warszawa (63. miejsce)
9. II LO im. Stefana Batorego z Oddziałami Dwujęzycznymi Warszawa (65. miejsce)
10. LXVII LO im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego Warszawa (70. miejsce)
11. I Społeczne LO im. Jam Saheba Digvijay Sinhji Warszawa (71. miejsce)
12. IX LO im. Klementyny Hoffmanowej Warszawa (79. miejsce)
13. LIV Prywatne LO Sióstr Nazaretanek Warszawa (80. miejsce)
14. XVII LO im. A. Frycza Modrzewskiego Warszawa (99. miejsce)
15. I LO im. Marszałka Stanisława Małachowskiego Płock (116. miejsce)
16. XXIII LO im. Mikołaja Kopernika Warszawa (125. miejsce)
niedziela, 6 stycznia 2008
Gdzie się podział tamten Batory?
"Cześć! Jestem absolwentem tej szkoły, matura w 2002 roku. Naukę zaczynałemza czasów dyrekcji Małgorzaty Oszmaniec "Wielkiej", kończyłem w czasachŻuber - Zielicz. Czym był dla mnie Batory? Batory był spełnieniem marzeń.Chodziłem wcześniej do podstawówki (tak ja jestem jeszcze tym dinozaurem,który kończył ośmioklasową szkołę podstawową i nie chodził do gimnazjum!)która nie była zbyt miła. Warszawska Praga, w klasie poza kilkoma inteligentami sami menele. Trafiłem po tych 8 latach do Batorego, i tutajz askoczenie! Wszyscy (no prawie :) ) trzymali mój poziom. Zobaczyłem, żemożliwe jest zaufanie, że można się porozumieć bez "kurwa" jako przecinka,że wychowawca wychowuje, a nie tylko jest. Między innymi od wychowawcy dowiedziałem się, rzeczy może głupiej, ale teraz dla mnie zupełnieoczywistej: szkoła to nie jest miejsce, nawet w czerwcu przy zaduchu igorącu, gdzie chodzi się w krótkich spodenkach. Niby głupie, ale takieproste. To wychowawca kiedy narzekaliśmy "po co my się tego uczymy" wziąłnas przed budynek i kazał głośno przeczytać napis nad drzwiami. "LiceumOgólnokształcące", a potem jeszcze raz tylko drugie słowo. I takich sytuacji była masa, na każdym kroku. Śmiem twierdzić, że nie byłbym tym, kim jestem teraz bez Batorego. Kiedy skończyłem już tę szkołę ona cały czas we mnie siedziała. Zaraz po wakacjach 2002 roku poszedłem tam, żeby odwiedzić Batorego. Zdarzało się, że bywałem tam 2-3 razy w tygodniu, a już przecież tę szkołę skończyłem! Wstąpiłem w szeregi Konferencji, dzięki której mogłem nadal być w Batorym, działać. Teraz byłem także czymś na kształt"nauczyciela", bo starszy, bo już student a wkoło młodsi ode mnie. Trzebabyło tym bardziej zachować "właściwą postawę", co się może nie zawsze udawało, niemniej - było nobilitujące. Oczywiście - klimat nocowania wszkole - to zupełnie inna opowieść. ;)
Konferencji nie ma. W Batorym nie było mnie od ponad roku. Dorosłem i"zerwałem pępowinę" łączącą mnie z ta szkołą - być może po części to prawda. Nie wiem co się w tej szkole dzieje, poza tym, "że jest niefajnie". Coteraz?
Taka jest moja mała historia w wielkim skrócie. A teraz kilka uwag, do Was,jako do "komitetu działaczy". Działacie, czy tylko pozorujecie działania? Bo blog założony i nawet pokazany dyrekcji - nie wystarczy. Co prawda wskazanie że coś jest źle stanowi bardzo dobry wstęp do poprawy, ale to tylko wstęp. Poza tym, (faktnie czytam komentarzy do postów) z bloga nie wynika co jest źle, a cojeszcze jest akceptowalne. I nie wiem, czy Wy to wiecie. Co innego wiedzieć,"że coś jest nie tak", a co innego - mieć to zwerbalizowane (ot choćby zapisane w punktach na kartce). Posłużę się analogią (może trochę górnolotnąi odległą, ale.) Kiedy w Czasach PRL robotnicy nie zgadzali się z tym, cosię dzieje, nie zaczęli od tworzenia blogów :) Spisali 21 postulatów, nadktórymi później zaczęto dyskutować. To był początek zmian, które 9 latpóźniej zaowocowało Okrągłym Stołem. I co się wtedy stało? Znowu podjęto dialog. "Skoro PRL chce wystawić prezydenta, to niech premier będzie zSolidarności". To jedno z ustaleń. Poza zdaniem sobie sprawy z tego "że jest źle" trzeba mieć przynajmniej zalążek pomysłu jak to poprawić. I zastanawiam się, czy Wy go macie?
Deklaruję pomoc. Niewiele pewnie mogę zaoferować, bo mnie w tej szkole niema, ale może choć coś doradzę :) Nie poddawajcie się i. Sapere Aude Iuvenis!"
Piotr A. Wasiak
Konferencji nie ma. W Batorym nie było mnie od ponad roku. Dorosłem i"zerwałem pępowinę" łączącą mnie z ta szkołą - być może po części to prawda. Nie wiem co się w tej szkole dzieje, poza tym, "że jest niefajnie". Coteraz?
Taka jest moja mała historia w wielkim skrócie. A teraz kilka uwag, do Was,jako do "komitetu działaczy". Działacie, czy tylko pozorujecie działania? Bo blog założony i nawet pokazany dyrekcji - nie wystarczy. Co prawda wskazanie że coś jest źle stanowi bardzo dobry wstęp do poprawy, ale to tylko wstęp. Poza tym, (faktnie czytam komentarzy do postów) z bloga nie wynika co jest źle, a cojeszcze jest akceptowalne. I nie wiem, czy Wy to wiecie. Co innego wiedzieć,"że coś jest nie tak", a co innego - mieć to zwerbalizowane (ot choćby zapisane w punktach na kartce). Posłużę się analogią (może trochę górnolotnąi odległą, ale.) Kiedy w Czasach PRL robotnicy nie zgadzali się z tym, cosię dzieje, nie zaczęli od tworzenia blogów :) Spisali 21 postulatów, nadktórymi później zaczęto dyskutować. To był początek zmian, które 9 latpóźniej zaowocowało Okrągłym Stołem. I co się wtedy stało? Znowu podjęto dialog. "Skoro PRL chce wystawić prezydenta, to niech premier będzie zSolidarności". To jedno z ustaleń. Poza zdaniem sobie sprawy z tego "że jest źle" trzeba mieć przynajmniej zalążek pomysłu jak to poprawić. I zastanawiam się, czy Wy go macie?
Deklaruję pomoc. Niewiele pewnie mogę zaoferować, bo mnie w tej szkole niema, ale może choć coś doradzę :) Nie poddawajcie się i. Sapere Aude Iuvenis!"
Piotr A. Wasiak
Subskrybuj:
Posty (Atom)